Nos w nos.
Dziś, może ku Twojemu zdziwieniu, post będzie krótki, zwięzły i na temat 😉 Permanentny brak czasu to zjawisko, które ostatnio znam aż nazbyt dobrze! Zanim jednak przejdę do rzeczy zacznę od początku.
Pracując z dziećmi ważne jest to aby posiadać takie gry / zabawy / ćwiczenia wykonane samodzielnie lub kupione, żeby zainteresować nimi małych krytyków. Istotne jest, by proponować zadania kształtujące różne umiejętności w różny sposób. Dlatego warto gromadzić systematycznie gry i pomoce, żeby mieć w zanadrzu wiele możliwości do tworzenia fajnych zajęć.
Dziś trochę o grze Nos w nos. Jest to gra zapachowa, którą wykorzystuję do pracy z dziećmi w normie!!! Uważam, że dzieciakom z większymi problemami powinno się przedstawiać zapachy maksymalnie naturalnie. Niektóre wersje z alternatywnych zastosowań przydają się podczas terapii z dziećmi zaburzonymi.
Zapraszam do lektury!
Nos w nos
Co jest w pudełku Nos w nos?
6 pojemników z zapachami (szkoda, że zapachów jest tak mało i że woń słabnie po pewnym czasie używania)
24 karty z obrazkami, pasującymi do zapachów
Duża plansza z obrazkiem
(Nie)potrzebne ramki 😉
Autor proponuje 3 gry:
- Memo z zapachem,
- Memo bez zapachów,
- Loteryjkę.
Wszystkie z nich zostały opisane w instrukcji obsługi.
Ja najczęściej wykorzystuję trzecią grę. Rozkładam przed dzieckiem na stoliku karty z obrazkami „zapachów” (zazwyczaj są to karty z zakresu 3 zapachów). Daję powąchać dziecku zapach „uwięziony” w pudełeczku i proszę o znalezienie kart pasujących do niego. Kiedy bawię się z dzieckiem starszym 6 – 7 letnim wykorzystuję jednocześnie wszystkie karty z obrazkami.
Nos w nos ajtejnatywnie
Wyszukiwanie elementów na planszy
Pokazuję dziecku planszę. Najpierw dziecko się jej przygląda. Gdy już wie co gdzie się znajduje, daję mu wybraną kartę. Zadaniem dziecka jest odszukać element z karty na dużej planszy i wskazać go palcem.
Starsze dzieci starają się opisać przedmiot, co się z nim dzieje na obrazku, gdzie się znajduje, czy na czymś leży, czy ktoś go używa, itd.
Na przykład:
Dziecko szuka wanny i pokazuję ją.
Starszak mówi: Wanna jest w łazience. Stoi obok pralki. Jest pełna wody i piany.
Zadawanie pytań
Ponownie bawimy się dużą planszą. Dziecko losuje jedną kartę z obrazkiem. Na planszy musi odnaleźć wylosowany obrazek ale nie zdradzając przy tym, co się na nim kryje. Załóżmy, że wylosowało miętową herbatę.
Musi teraz tak zadać pytanie.
Pierwszy rodzaj pytania to taki, żeby odpowiedzią na nie była miętowa herbata.
Czyli np. Co stoi na stole w pokoju?
Druga wersja pytania, to pytania ciut prostsze. Zadaniem dziecka jest zapytać się o ten przedmiot.
Czyli w tym przypadku: Gdzie jest miętowa herbata?
Oczywiście, jak zawsze ważna jest zamiana ról!
Eliminacja
Rozkładam przed dzieckiem wybrane karty. Wybieram sobie jedną z nich w myślach. Dziecko musi zadawać mi pytania, na które ja mogę odpowiadać tylko tak lub nie. Zadaniem dziecka jest poprzez drogę eliminacji tak myśleć i zadawać pytania, by przez ich jak najmniejszą liczbę odgadnąć, który obrazek wybrałam.
Na przykład: Czy to jest do picia? Nie. Czy to jest do jedzenia? Tak. Czy to się piecze? Tak. Czy to jest szarlotka? Tak.
Zapachy do ramek
Każdy pojemnik z zapachem ma swój numerek.
Dziecko rzuca kostką i wypada mu np. 4. Wącha zapach z pudełeczka. Jest to zapach mydlin.
Jego wyzwaniem jest zidentyfikować zapach i odnaleźć odpowiedni obrazek. Gdy już to zrobi musi umieścić kartonik w odpowiedniej ramce.
Ps. Sprawdzałam czy każdy obrazek jest jednoznaczny, kiedy szuka się do niego ramki. Odpowiadam: Tak. Także śmiało do dzieła.
Podsumowanie
Jak widzisz Nos w nos to gra, która nie tylko działa na zmysł zapachu ale również, w dużej mierze, na syntezę i analizę wzrokową. Jest to ciekawa gra, która wzbogaci Twój warsztat. No i oczywiście, mam nadzieję, że zabawy ajtejnatywne też Ci się spodobały 🙂
[newsletter_form form=”1″]
Bardzo ciekawe propozycje , chętnie z nich skorzystam w pracy , mogą stać się inspiracją do terapii.