Aby móc mówić o sposobach rozwijających mowę z dzieckiem rocznym, trzeba mieć na względzie to, że na efekt pracuje się cały rok! Nie wystarczy kilka tygodni przed „roczkiem” zacząć „coś” robić. Wiem co mówię, bo jestem logopedą i od ponad roku mamą 😉 Chcesz wiedzieć co zrobić, aby mowa Twojego rocznego dziecka była adekwatna do norm rozwojowych? A może chcesz dowiedzieć się co mówić rodzicom, z którym współpracujesz jako terapeuta? Zapraszam!
Mowa rocznego dziecka kilkadziesiąt lat temu…
Na początek cofniemy się w czasie. Nasze prababcie, babcie, mamy miały bardzo ograniczony dostęp do wszelkiego rodzaju pomocy, które są obecnie dostępne na rynku wydawniczym. Sama ostatnio chciałam kupić kilka „nowości” do naszej biblioteczki, które dedykowane są roczniakom, ale szczerze mówiąc (może to źle zabrzmi) uważam, że to trochę przerost formy nad treścią. Nie neguję takich pomocy, bo jest to fajny prezent. Jest to też super sposób na zabawę, jeśli ktoś nie wie jak w codzienności wspierać rozwój mowy prawie rocznego dziecka. Jednak nasi protoplaści nie mieli tego typu wsparcia, a dzieci mowę rozwijały… 😉
Dlaczego???
Pierwsza kwestia jest taka, że aby odnieść sukces trzeba znać cel. Tu znów mamy łatwiej, bo wiemy, że roczne dziecko (10 – 16 miesięcy) powinno zaczynać nazywać elementy otaczającego go świata świadomie. Takich wyrazów powinno być około 3 – 5. Więcej o tym, co się dzieje wcześniej oraz później przeczytasz tutaj – „Rozwój mowy dziecka”. To post z cyklu „bardzo stary, ale jary”!
Dziś skupimy się jednak tylko i wyłącznie na roczniaku!
Mogłabym tu polecieć szablonem, czyli: czytajcie dziecku książeczki, śpiewajcie piosenki, bawcie się rymowankami, ćwiczcie zabawy paluszkowe itd., ale to zapewne już wiesz i na każdym blogu logopedycznym takie wskazówki się pojawią. I są one ok, tzn. te wszystkie metody są dobre. Jak najbardziej będzie to czas rozwijający, ale to o czym przeczytasz poniżej, to realne top tipy tipów na faktyczny i metodyczny rozwój mowy rocznego dziecka.
Zasada 1 – Wykorzystuj każdą codzienną sytuację do rozwoju mowy.
Uwaga! Nie wygłaszaj złożonych monologów. Nie o to chodzi. Nie na tym etapie.
Komentuj to co się dzieje prosto i konkretnie.
Sytuacja 1: Dziecko je brokuł i końcówkę wyrzuca na ziemię.
- Zamiast mówić: Ojejku, wyrzuciłeś brokuła na podłogę. Nie chcesz już jeść?
- Powiedz: O, nie ma brokuła (+ gest rozłożenia rąk + odpowiednia mimika). Brokuł zrobił bam. Brokuł bam.
Sytuacja 2: Idziecie z dzieckiem na spacer. Sąsiad wyjeżdża z garażu autem.
- Zamiast mówić: Pan Bartek wyjeżdża autem z garażu, jedzie do pracy samochodem.
- Powiedz: O auto, brum brum.
Sytuacja 3: Zamykam zmywarkę z naczyniami w środku.
- Zamiast mówić: Zamykam zmywarkę, bo już pochowałam rzeczy. Teraz jest w kuchni czysto. Zaraz włączę zmywarkę i będzie pozmywane.
- Powiedz: Mama zamyka zmywarkę. Cik, cik, cik.
Sytuacja 4: Jesteście w sklepie. Pani idzie z psem.
- Zamiast mówić: Spójrz, jaki ładny pies. Widzisz jak merda ogonem, chyba jest zadowolony.
- Powiedz: Pies, hau, hau. Ładny pies, hau, hau.
Takich przykładów jest cała masa. To co ważne dla rozwoju mowy – dziecko to widzi, doświadcza, jest w danej sytuacji. Komentarz jest konkretny, celowy, wszystko łączy się z emocjami.
Zasada 2 – Podczas zabawy wykorzystuj wyrażenia dźwiękonaśladowcze, a nie jedynie „dorosłe słowa”.
To bardzo proste. Zawsze słowo „dorosłe” opatrz onomatopeją, która dla dziecka jest prostsze w odbiorze oraz do powtórzenia, np. auto, brum, brum; pies, hau, hau; kot, miau, miau; itp. No i co jeszcze ważne nie samochód, samochodzik, piesek, koteczek, itp. tylko proste, krótkie „dorosłe słowa”, czyli auto, pies, kot.
Zasada 3 – Wykorzystuj dźwięki, gesty, które mówi, wykonuje dziecko i nadawaj im znaczenie w komunikacji.
Powiem Ci, że to jest kosmos. Zapewne Twoje dziecko ma komponentę pewnych dźwięków, gestów, które wykonuje bezbłędnie. Pamiętaj, że w tym wieku np. gest „papa” ręką, klaskanie, ruszanie bioderkami, chuchanie, ruch wargami, językiem są wyrazami. U nas dzięki temu mamy np.: bańki = chuchanie, gest „papa”, brawo = klaskanie, tańczenie i muzyka (określenie, że ktoś tańczy lub słychać muzykę) = ruch bioderkami, ryba = ruch wargami jak ryba, ośmiornica = ruch językiem na boki, auto = wibracja wargami (brum), koń = kląskanie i wiele innych. To są słowa. To jest dokładnie mowa dziecka rocznego.
Zasada 4 – Najważniejsza!!! Powtarzalność.
Jest kilka sposobów na to, żeby mózg ludzki się czegoś nauczył. Nieco więcej mówię o tym na moim wykładzie, który możesz posłuchać na YouTube! Jednym z nich jest powtarzanie materiału. Mózgi dzieci również potrzebują powtarzania materiału, czyli np. podczas zabawy np. klockami powtarzaj podobne dźwięki, podczas codziennych czynności używaj tych samych określeń, podczas oglądania książeczek zwracaj uwagę na te same elementy w danej książce, itp. Gdy dziecko opanuje to, co do tej pory z nim robiłaś, przynajmniej częściowo, dodawaj kolejne elementy. Najlepiej takie, które są bliskie jego możliwościom artykulacyjnym lub / i gestowym.
To tyle na dziś 🙂