Zapewne, jeżeli czytasz tego bloga, to wykorzystujesz w swojej pracy z układanki lewopółkulowe. Kiedyś pisałam o moich wariacjach na ich temat. Dziś jednak nie chciałabym zostać na dość podstawowym poziomie ale pokazać Ci kolejny poziom wtajemniczenia, o którym w kontekście układanek lewopółkulowych rzadko się wspomina.
Zapraszam!
Nie byłabym sobą, gdybym nie pokazała Ci swojego DIY 🙂
Powstała ona przypadkiem, kiedy w supermarkecie ASDA kupiłam gąbki do zmywania naczyń na 1Ł, które nie nadawały się totalnie do tego, do czego zostały stworzone 😉 Nie chciałam ich wyrzucać, bo szkoda. Miałam ich chyba z 9. No i tak powstały one – moje układanki lewopółkulowe!
Piękne, kolorowe, duże (4 x 4 cm) , miękkie układanki lewopółkulowe 🙂
Jest ich 18 – po 6 w każdym kolorze. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogę układać wzory 3 x 3 w 3 kolorach, zobacz:
Układanki lewopółkulowe – wzory zlane
Jednak dziś chciałam pokazać kolejny krok w układankach lewopółkulowych. Wzory zlane. Są one istotnym krokiem w stopniowaniu trudności i o wiele cięższym zadaniem dla wielu dzieci. Do tego celu, do swoich układanek stworzyłam plansze:
Mam ich 4 ale z każdej z nich mogę korzystać 4krotnie, obracając je 🙂 Co daje łacznie 16 „różnych” plansz. Spójrz!
Zadaniem dziecka jest ułożyć wzór z gąbek, odwzorowując tym samym zaprezentowana mu planszę.
Jeżeli układanie wzorów z białym elementami na białym stole jest dla dziecka percepcyjnie za trudne używam czarnego brustolu formatu A3 jako podkładki do ćwiczenia.
Jeżeli opcja z 3 kolorami jest dla dziecka nie do osiągnięcia wykorzystuję układanki z 2 kolorami 🙂
Rzecz jasna układanki lewopółkulowe na tym się nie kończą. Jest jeszcze wiele innych ich poziomów ale o tym może już kiedy indziej.
Zakończenie
Dzisiejszy post powstał z opóźnieniem, bo jestem na finiszu pewnych spraw. Dużo się dzieje. Raporty, zajęcia, terapie zdalne, itd. Dużo tego… W tym wszystkim wybacz mi poślizg! Mam nadzieje, że wpis się przyda!
Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszam na mojego FB – www.facebook.com/logopasja
Życzę Ci spokojnego tygodnia.