Ćwiczenia naśladowania.
Dzięki temu, że człowiek ma zdolność uczenia się poprzez naśladowanie szybko się rozwija i nabywa nowych umiejętności. Dzieje się to za sprawą neuronów lustrzanych, które aktywują się w naszej korze mózgowej podczas wykonywania jakiejś czynności oraz w momencie, kiedy obserwuje się ją u innych osób. Na podstawie włoskich badań z przełomu lat 80 – 90 XX wieku udowodniono, że gdy np. kroimy marchewkę lub gdy patrzymy jak ktoś kroi marchewkę to nasz mózg jest tak samo aktywny. Zabawne, prawda? Już teraz rozumiem, co miała na myśli moja mama, mówiąc: Patrz i się ucz 🙂 Jednak nie wszyscy mają sprawnie działające neurony lustrzane. U dzieci autystycznych te neurony nie działają prawidłowo, przez co mają one problem z naturalnym uczeniem się poprzez naśladowanie. Stąd bardzo ważne jest, by nauczyć te dzieci naśladować. Ale jak?
Tytułem wstępu
Wplatam ćwiczenia naśladowania do terapii w sposób celowy do pewnego momentu. Staram się uczyć dziecko naśladownictwa w sposób zamierzony, planowy i celowy ale przede wszystkim w sposób naturalny. Co mam na myśli? Chodzi o to, że nie siadam przed dzieckiem i nie mówię a zrób teraz tak, a teraz tak. Bo to się z niczym nie wiąże. Staram się wplatać naukę naśladownictwa w konkretne zadania lub zabawy, tak by było to osadzone w konkretnej sytuacji 😉 Nie trzymam zawsze kolejności ćwiczeń w etapach nauki naśladowania, często je mieszam (przez spontaniczność na zajęciach) lub niektórych nie robię. Dziś moim celem jest pokazać Ci pewne wybrane ćwiczenia naśladownictwa, które łatwo można wpleść w plan zajęć. To do dzieła!
Aha i jeszcze jedno!
Kiedy Twoje dziecko lub dziecko, które przychodzi do Ciebie na zajęcia ma problem z wykonaniem jakiegoś z niżej proponowanych zadań i pomimo wielu prób, wieku ciężko idzie mu jego opanowanie, skonsultuj dziecko z:
- laryngologiem, żeby zbadać słuch dziecka,
- psychologiem dziecięcym, żeby ocenić inne funkcje poznawcze dziecka,
- logopedą, gdy jesteś nauczycielem, rodzicem,
- ortopedą/ fizjoterapeutą, gdy dziecko nie wykonuje podstawowych czynności z zakresu motoryki dużej, pomimo że w danym wieku powinno ją wykonywać,
- z neurologiem dziecięcym, kiedy podejrzewasz jakieś zaburzenie w funkcjonowaniu układu nerwowego, które uniemożliwia wykonanie konkretnego ruchu.
I jeszcze po drugie. Poniżej przedstawiam wybrane ćwiczenia naśladowania. Nie są one ułożone chronologicznie. Są one zbiorem zabaw nakierowanych w mniejszym lub większym stopniu na naukę naśladowania.
Ćwiczenia naśladowania
Słuchowe
Tę zabawę łączę z przedmiotami codziennego użytku oraz z instrumentami . O tym jak ćwiczę z dziećmi z przedmiotami typu garnek, łyżka, itd. oraz instrumentach już pisałam. Także dziś napiszę tylko jak używam ich do nauki naśladowania. Otóż istota ćwiczenia jest bardzo prosta. Gram na wybranym instrumencie, np. na marakasie (grzechotce, jak kto woli 🙂 ) i komentuję to, co robię, mówiąc: Kamila gra. Daję dziecku marakasa do ręki i komentuję: Tomek gra. Jeżeli dziecko nie potrząsa instrumentem samodzielnie, poruszam jego ręką i komentuję. Tak bawię się z dzieckiem w kilku „kolejkach” z wykorzystaniem 3 lub 4 instrumentów. Dokładnie tak samo postępuję z garnkiem, łyżką lub deską do krojenia. Jak widzisz są to ćwiczenia stymulujące nie tylko naśladownictwo ale także lub przede wszystkim, percepcję słuchową.
Wzrokowe
Inną zabawą przydatną do nauki naśladowania jest zabawa z figurkami zwierząt lub pluszakami. Zadanie dziecka polega na tym, by powtórzyło ono ruch zwierzaka jaki mu zaprezentowałam. Zaczynamy od bardzo prostego poziomu. Pokazuję dziecku jak idzie koń, a idzie on po stole od strony lewej do prawej, dodatkowo wydaje charakterystyczny dla niego odgłos. Zadaniem dziecka jest powtórzyć ten ruch. Oczywiście wykorzystuje ono tą samą figurkę konia. Powtarzam to ćwiczenie z innymi figurkami zwierzaków lub innymi zabawkami, np. samochodem. Trudniejszą opcją tego ćwiczenia jest wykonywanie go, używając innych, charakterystycznych np. dla zwierząt ruchów: żaba skacze, koń biega, krowa idzie, ptak lata, ryba pływa, itd. Inne zabawki np. samochód jedzie, piłka skacze. Wszystkie czynności powinny być opisywane onomatopejami, np. piłka robi bam, bam a żaba skacze hop, hop lub żaba (kum, kum) skacze (hop, hop). Wszystko zależy od poziomu na jakim jest dziecko.
Stuku – puku fajna gra do nauki naśladowania
Stuku – puku z Granny to gra polegająca na dobieraniu takiego samego kartonika do odpowiedniego fragmentu na obrazku. Czyli działa głownie percepcja wzrokowa ale w momencie, gdy dziecko przybija kartonik do obrazka, znajdującego się na korkowej tablicy przy użyciu młotka, aktywizowana jest motoryka mała i naśladowanie ruchu.
Zabawa z misiem
To ćwiczenia łączy w sobie także ćwiczenia rozumienia. Daję dziecku misia. Następnie pokazuję np. kubek. Udaję, że piję. Mówię: Kamila pije (i udaję, że piję). Miś pije (miś udaje, że pije 🙂 ). Tomek pije (daję dziecko, żeby udało, że pije i często udaje 🙂 ). Potem proszę dziecko: Daj misiowi pić. Gdy dziecko wykonuje to samodzielnie, komentuje: Miś pije. Tak robię jeszcze z łyżką (je), grzebieniem (czesze), łóżkiem (śpi), szczotką do mycia zębów (myje zęby), gąbką do mycia ciała (myje brzuch), piłką (kopie), kredką (rysuje). Rzeczy pojawiają się systematycznie i powoli, nie wszystko na raz 🙂 Na początek dobre są 3 przedmioty czyli nauka obsłużenia misia w 3 czynnościach, a wiec rozumienia 3 czasowników.
Karty do gry
Do tego celu wykorzystuję karty z przedmiotami i instrumentami, o których już wspominałam oraz karty z wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi z Mimowy, o których pisałam dokładnie w tym samym poście. Zabawa z moimi kartami z przedmiotami i instrumentami została dokładnie opisana w starszym poście. Gra z wykorzystaniem materiałów z Mimowy wymaga doprecyzowania.
Dziecko dobiera małe karty do dużych, wykonuje pokazany przeze mnie gest, pasujący do karty oraz, co już wiesz, jeżeli jest w stanie powtarza wyrażenie dźwiękonaśladowcze.
UWAGA!
Te zadania nie będą możliwe, gdy dziecko nie skupia wzroku na obrazkach, nie potrafi dobierać obrazków w pary oraz, w przypadku ćwiczeń z materiałami z Mimowy, nie umie dobrać jednego elementu z obrazka do obrazka całościowego.
Nawlekanie
Nadają się do tego guziki z większymi otworami, koraliki, gumki recepturki, słomki lub gra np. Nawlekaj nie czekaj, itp. Wszystko co wymieniłam opiera się na nawlekaniu. Jeżeli wykorzystujesz np. koraliki, guziki, słomki warto mieć podwójny zestaw pomocy. Chodzi o to, żebyś Ty pokazała co i w jakiej kolejności ma zrobić dziecko, a potem ono powtarza ten ruch. Czyli np. weźmy pod uwagę grę Nawlekaj nie czekaj. Nawlekam np. czerwony koralik na sznurek, dziecko wśród innych koralików musi odnaleźć taki sam i nawlec go na swój sznurek. Umiejętność nawlekania bywa sama w sobie dość kłopotliwa dlatego warto wykonywać jeszcze prostsze ćwiczenia, tj. np. tutaj z wykorzystaniem gumek recepturek.
Podskoki i inne harce
Jest to dla mnie zawsze przełomowy moment w terapii dziecka. Otwiera on dużo możliwości do ćwiczeń rozumienia i w późniejszym czasie używaniu czasowników.
Prostym przykładem ćwiczeń motoryki dużej to unoszenie rąk na znak np. rozpoczęcia i zakończenia zajęć z dodatkowym okrzykiem – jupi! Jest to gest spontaniczny 🙂- Następna zabawa to np. kołysanie rękoma, na wzór poruszających się drzew na wietrze. To z kolei można wpleść np. w układanie układanek. Gdy dziecko ułoży drzewo, można wydawać odgłos – szum drzew i poruszać rękoma. Podobnie można zrobić z np. kurą, rybą, itd.
Kolejne bardzo ważne ćwiczenie związane z motoryką dużą to podskakiwanie, bieganie, kopanie piłki, turlanie piłki, leżenie na podłodze (kocu), siadanie, stanie na jednej nodze, chodzenie po sznurku, itp.
Kiedy dziecko opanuje te umiejętności można pokazywać dziecku obrazki z wykonywanymi czynnościami, np. obrazek biegającego misia, siedzącego misia i leżącego na podłodze. Pokazuję dziecku obrazek np. biegającego misia i zachęcam je wtedy, żebyśmy biegali jak miś 🙂 Tak robię z innymi czasownikami. Ten etap jest dla mnie bardzo istotny pozwala on przejść do nauki czasowników, do łączenia ich w pary np. misia jedzącego jabłko i dziewczynkę jedzącą pizzę, do łączenia przedmiotu z wykonywaną czynnością w szerszym aspekcie niż w przypadku misia. Choć tutaj opisałam go bardzo krótko, to czasem przebrnięcie przez niego zajmuje dużo czasu.
Miny
Naśladowanie mimiki polega na odtwarzaniu ruchów twarzy, warg i języka. Do tego celu wykorzystuję samogłoski, oczywiście 🙂 Artykułowane przesadnie bardzo mocno „poruszają” wargami oraz dodatkowo wplatam gesty rąk opisane w książce Metody wywoływania głosek J. Cieszyńskiej.
Ćwiczenia mimiki dobrze komponują się z kategoryzacją wesoły, smutny. Można udawać miny.
Najbardziej oczywiste ćwiczenia mimiki to oczywiście ćwiczenia warg i języka. Zazwyczaj wprowadzam dziecku nazwy ćwiczeń i pokazuję je na obrazkach, żeby dziecko miało jakieś odniesienie 🙂 W taki sposób ćwiczenia mimiki łączą się z zabawą w skojarzenia obrazka z ruchem warg lub języka.
Kilka podstawowych ćwiczeń naśladowania
- machanie na pożegnanie – gest pa, pa,
- klaskanie,
- przybijanie piątki,
- tańczenie w rytm muzyki,
- przerzucanie małych elementów (najlepiej jadalnych) z miski do miski,
- przesypywanie kaszy łyżką do garnka lub kubka,
- segregacja np. klocków według koloru, wielkości i kształtu,
- budowanie wieży z klocków,
- zapinanie i rozpinanie suwaków w ubraniach lub np. na takich planszach:
Zawsze macham dziecku na do widzenia, biję brawo jak ćwiczenie idzie dobrze, itd. Najlepsze ćwiczenia naśladowania wykonuje się w bardzo prosty i osadzony w kontekście sposób. Niejednokrotnie robi się to nieświadomie 😉
Podsumowanie
Każda metoda pracy z dzieckiem autystycznym lub z dziećmi z innymi zburzeniami rozwoju kładzie duży nacisk na naukę naśladowania. W każdej z nich techniki wprowadzania ćwiczeń naśladownictwa są nieco inne ale istota zabaw bardzo często jest podobna lub taka sama. Ja staram się łączyć metody, testować ćwiczenia i wykorzystywać te, które przynoszą oczekiwane rezultaty. Zdaję sobie sprawę, że ile metod pracy z dziećmi zaburzonymi rozwojowo tyle dróg dojścia do jednego celu. Moim zdaniem ważne jest to, żeby wypracować sobie model, w którym czujesz się dobrze i dzięki, któremu widzisz efekty pracy i postępy u prowadzonych dzieci.
Ważne jest to, żebyś pamiętała, że przytoczone zabawy to tylko kropla w morzu zadań bazujących na naśladownictwie. Tak naprawdę wiele ćwiczeń uczy naśladowania choć na pierwszy rzut oka wpływają one na zupełnie coś innego. Przeanalizuj ćwiczenia, które wykonujesz z dziećmi na zajęciach a zobaczysz, że wiele z nich „przemyca” w mniejszym lub większym stopniu umiejętność naśladowania.
Bardzo przydatny post 🙂 ćwiczenia związane z naśladowaniem są bardzo przydatne w rozwoju dziecka 🙂